Długi weekend w Bydzi :). Koniec października jest niezwykle ciepły i słoneczny, więc póki jeszcze widać ślady jesieni, trzeba korzystać z plenerów! Przezłocone liście mają w sobie wspomnienie wiosny i lata - tak jakby drzewa zatrzymały w sobie słońce, które prześwietliło je w poprzednich miesiącach i teraz, gdy dni zrobiły się krótsze i chłodniejsze, oddają to zebrane w sobie światło :). Z tej jesiennej radości aż wskoczyłam na drzewo :).
Jako, że ostatnio na moim blogu sukienka stała się ostatnią rzeczą, którą zajmujemy się w trakcie sesji, postanowiłam choć w pewnym stopniu przywrócić charakter szafiarskości zdjęciom i bardziej wyeksponować to, w co jestem ubrana. Chociaż nie w nadmiarze :). Same ciuchy są dla nas (czyli wszystkich osób, które tworzą tego bloga) trochę za nudne - zabawa zaczyna się, gdy dochodzi cały ąnturaż wokół sukienek.
sukienka - sh na Świętokrzyskiej
golf - H&M