Udało nam się znów spotkać z Adrianem, tym razem w Warszawie na Nowym Mieście. Dogadując termin tydzień wcześniej liczyliśmy już na wiosenną aurę, pogodne niebo, słońce, a może nawet przebłyski pąków na gałęziach, tak piękna była wtedy niedziela. Akurat droga przywiodła mnie tamtego dnia na Nowe Miasto do białego kościoła sakramentek, ryneczek wyglądał promiennie, stąd zaproponował spotkanie właśnie tutaj. W kolejną niedzielę, gdyśmy się spotkali, było już całkiem odmiennie - 2 dni wcześniej znów napadało śniegu, ochłodziło się, a pokrywa chmur twardo trzymała się na niebie. Postanowiliśmy jednak spróbować, przedwiosenny akcent stanowią kwiaty na sukience i kołnierzu, i tym na razie trzeba się zadowolić, bo zima nieustannie nawraca!
Nowe Miasto jest bardzo malownicze. I na szczęście na tyle ciekawe, że można tam nieraz wracać, może więc gdy już wyczekana wiosna przyjdzie, przyjdzie moment na kolejną sesję... A na zdjęciu poniżej wyglądam jakbym prowadziła próbę scholi. Skąd my znamy te rozłożone ręce :).
Ciuszki nie są może wystrzałowe, ale miłe i ciepłe, szczególnie lubię ten długi sweter, który trafił do mnie na listopadowym swapie i na tytle jest uniwersalny, że noszę go niemal do wszystkiego.
Dziękuję za zdjęcia Adrianowi!
------
sukienka - H&M
sweter - swap
botki - sh
kwiat - H&M
opaska - H&M
sukienka - H&M
sweter - swap
botki - sh
kwiat - H&M
opaska - H&M