Dzień świętego Kazimierza resztki zimy uśmierza

4.3.10


4 marca, zima schodzi do morza, świeci słońce i chociaż na ulicach zalega jeszcze śnieg, czuć w powietrzu wiosnę. W zeszłym tygodniu postanowiłam zmienić nakrycie wierzchnie i schowałam gruby, zimowy płaszcz do szafy mówiąc mu, że od tego dnia aż do listopada go nie założę. Noszę czerwony płaszcz, który mam od listopada i nie zdążyłam się nim jeszcze nacieszyć, bo zima przyszła nagle i trzymała długo, więc dopiero teraz mogę coś z nim pokombinować.

Chustka na głowie zamiast czapki to jest to! Pashmina jest na tyle ciepła, że nie marznę, a uszy, gardło, włosy są dostatecznie nią otulone. Bardzo wygodne dwa w jednym: coś na szyję i coś na głowę. By dopełnić nawiązania do stylu lat 50-tych obowiązkowo trzeba odsłonić dużą część włosów nad czołem. Przykład na obrazku poniżej :) :





To bardzo klasyczny i elegancki zestaw kolorystyczny - czerń i czerwień, przełamujące się nawzajem.







płaszcz - sh Virgo na Ordynackiej
chusta - stoisko na ulicy w NY
broszka - sh
rękawiczki - Reserved
rajstopy - Calzedonia
buty - Tamaris



A co pod spodem? Równie klasyczny zestaw - czerń i szarość. Póki wiosna nie rozkwitła w pełni, nie szaleję z kolorami, staram się jednak łączyć klasykę na tyle charakterystycznie, by nie zarzucono mi konwencjonalności :).

Wszystkie zdjęcia zawdzięczam mojej Karolci. Spodobał jej się motyw z lustrem, postanowiłyśmy go powtórzyć. Zresztą Buka w prawym rogu naszego przedpokojowego lustra wygląda zbyt wdzięcznie, by ją zignorować :).











sweter - C&A %
pasek - sh
spódnica - H&M
kolczyki - H&M



I jeszcze coś z wczoraj :). By wesoło grało, gdy będziecie czytali moje posty :) :

Inne w tym stylu

4 komentarze

  1. jestem fanką tego zestawienia swetra i broszki z czarnym paskiem!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak w ogóle to "Gdyby jutra nie było" jest jednym z najlepszych bollywoodów, jakie widziałam. Szczerze polecam!

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie, a M nie pokazałaś tego fylmu, to to haniebne. Jeśli nie jest za długi, to można by kiedyś obejrzeć, czyż nie?

    W ogóle jeden mój kolega z roku jest podobny do "Kinga Khana", teraz tak stwierdziłam:)

    Aa, a tu się miało pisać o ciuchach... Następnym razem się poprawię!

    OdpowiedzUsuń
  4. Eluniu! normalnie kwintesencja kobiecości! Do twarzy Ci w czerwieni :)
    fajne zestawienia ciuszków.

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty

Kontakt

Zapraszam do kontaktu! :)

gdybyspodniniebylo@gmail.com