post bez ciuchów
26.9.10Dzisiaj bez ciuszków, ale za to z muzyka :). Byłam w nocy na weselu, cudownym weselu, wybawiliśmy się wspaniale, i już mam apetyt na kolejne weselicho - jak dobrze, że czeka mnie już za tydzień :))).
Parę hitów z jednego z moich ulubionych musicali, historia i kostiumy w vintage'owym klimacie :). Ile jest halek pod tymi spódnicami!...
Uwielbiam ten film! I uwielbiam te piosenki!
Ciuszki pojawią się może jutro :). Pozdrawiam!
4 komentarze
Powiem tak, już od pewnego czasu obserwuję twój blog. Podoba mi się to jak się ubierasz, podobaja mi sie sukienki, spódnice właśnie o takim kroju. Osobiście do sukienek nie umiem sie przekonac kompletnie (i bardzo tego żałuję, może kiedyś przyjdzie na to czas), mam kilka spódnic o podobnym fasonie jak Twoje ale jakoś brakuje mi chyba odwagi żeby w nich wyjść na ulicę :) i pozostaję przy spodniach. Mimo wszystko zawsze chętnie tu zagladam i czekam na Twoje notki, są dla mnie inspiracją i coraz bardziej przekonuję sie do spódnic,( narazie tylko od czasu do czasu ale zawsze coś) i coraz bardziej mi sie to podoba :) Czekam na zdjęcia z wesela i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńteż lubię ten film z całym klimatem tamtych lat...
OdpowiedzUsuńpowinnaś obejrzeć serial "Mad Men"...ciuchy są tam niesamowite i właśnie z lat 50-60-tych...
kończę 4 sezon i czekam na kolejne odcinki..
i na Twoje fotki:)
Ja też czekam na zdjęcia z wesela :)
OdpowiedzUsuńto polecam jeszcze NAJCUDOWNIEJSZY MUSICAL NA ŚWIECIE - West Side Story, czy dla fanek mody, czy fanek pięknej muzyki :)
OdpowiedzUsuń