Pierwszy Uczeń
13.7.11Zjechałam już na wakacje do Bydgoszczy, jesteśmy tutaj z Myrią, więc można troszkę rozruszać bloga. Na przekór tym, którzy wyrażali powątpiewanie w reaktywację Spodni, a mówiąc to swoim spojrzeniem wieścili klęskę i upadek. Właśnie dla tych szykuje się kilka sesji z udziałem Bydgoszczy, by wycisnąć może łzę wzruszenia z tych kpiących oczu!
Kiedyś na blogu pojawiła się bydgoska szkoła muzyczna, przyszedł czas na moje malownicze liceum. Które zresztą też już się tutaj kiedyś pojawiło, ale od frontu. Dziś wdarłyśmy się do środka i obfotografowałyśmy reprezentacyjne wnętrze. Dawniej takie nie było :).
Nie dość, że weszłyśmy sobie do środka i robiłyśmy zdjęcia na korytarzu, to jeszcze dostałyśmy się do jednej z sal - "dziewiątki" od biologii - w której przechowuje się różne edukacyjne eksponaty. Po ścianach chodzą jaszczury i żółwie morskie. Czasami na lekcje zaprasza się osobę, która mieszka na zapleczu, zwłaszcza, gdy do omówienia jest szkielet człowieka. Historia mojego liceum zaczyna się pod koniec XIX wieku. Z tego czasu pochodzą bardzo dobrze zakonserwowane szczątki Pierwszego Ucznia, którego zaprosiłam dziś do sesji. Rzeczywiście ludzie byli wtedy drobniejsi... Jestem od niego prawi o całą głowę wyższa!
sukienka - Virgo na Ordynackiej
pasek - sh
sandały - Deichmann
14 komentarze
Śliczny zestaw!!!
OdpowiedzUsuńhttp://allegro.pl/listing.php/user?us_id=15817740
Zdecydowanie, dawniej tak nie było w tej szkole. Pierwszy Uczeń lubi wspominać, jak się chodziło nad Brdę po wodę do mycia tablicy, a ogrzewało się chrustem zebranym na Wyspie Młyńskiej. Ale przynajmniej wtedy ta szkoła już stała, bo o niektórych podbydgoskich wsiach nikomu się nawet nie śniło (jeśli w ogóle można o nich śnić).
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami,
Fotograf
Pierwszy uczeń to rzeczywiście kawał historii.
OdpowiedzUsuńCiekawe co pomyślał po takim odmładzającym spotkaniu. Można właściwie tę sesję zatytułować spotkania z historią
zdjęcia z kościotrupkiem naszym stanowczo moje ulubione =))))
OdpowiedzUsuńAnja =)
Zaiste pięknie wygląda ta szkoła i Autorka bloga na jej tle!
OdpowiedzUsuńCo do starych czasów, w przeciwieństwie do Pierwszego Ucznia mieszkańcy owych podbydgoskich domostw (wsi rzeczywiście mogło nie być) już wtedy wiedzieli, że po wodę można pójść do pobliskiej studni miast do rzeki, zaś po chrust do lasu, a nie w stronę ówczesnego centrum miasta.
Niemniej jestem świadom, że M poprzez ten żywy obraz chciała wyrazić swój podziw dla piękna tych zakątków Bydgoszczy, co rozumiem i doceniam.
Z pozdrowieniami dla Autorki bloga i jej Fotografa!
Wow! Jakie wnętrza! Nie chciałabyś chyba widzieć mojego liceum.. hehe ;p
OdpowiedzUsuńta sukienka ma wprost idealny krój. uwielbiam takie!
OdpowiedzUsuńTo na pewno jest szkoła?? Strach pomyśleć, ilu jeszcze uczniów się zachowało w podziemiach...
OdpowiedzUsuńCóż, jeśli mieszkańcy podbydgoskich domostw mieli daleką drogę do rzeki (co się wszakże nie zmieniło), to musieli się męczyć i kopać studnie.
OdpowiedzUsuńA na kolejne piękne zakątki na blogu nie trzeba będzie czekać długo :)
Pozdrawiam ponownie!
sliczna sukienka:)
OdpowiedzUsuńzapraszam www.magdarling.blogspot.com
Piękna sukienka, w takim przedwojennym stylu...zdjęcie z kościotrupem rozwala:)
OdpowiedzUsuńależ zacny budynek, zapewne kryje wiele tajemnic :) i zabawnych historyjek
OdpowiedzUsuńa sukienka wygląda fantastycznie, klimatycznie i w ogóle cudownie ;)
ach uwielbiam takie szkoły z klimatem w starych budynkach :) moje LO tez w takowym było, choć nie tak reprezentacyjnym :) świetna sukienka
OdpowiedzUsuńGratuluję szerokich znajomości a także prześlicznego wdzianka - widać, że lato Ci służy;)
OdpowiedzUsuń