Aleja w słońcu
7.10.10Pierwszy tydzień zajęć dobiega końca, milion spraw do załatwienia powoli się uporządkowuje, można więc wznowić blogową działalność :). Tym bardziej, że po powrocie z wakacji na uczelnię odkrywam, że rozmaite osoby z różnych moich środowisk zaglądają tu czasem :). Pozdrawiam!
Od kilku dni trwa piękna, słoneczna jesień - trzeba wykorzystać to światło, póki świeci! Za chwilę zrobi się brzydko, deszczowo, ponuro i zimno, i trudno będzie uwierzyć, że kiedykolwiek było jakieś słońce.
Ta urocza spódnica to pozostałości obszernej sukienki z lumpeksu, którą kupiłam, gdy była we wrześniu w Poznaniu :). Sukienka miała rozmiar 46 i się w niej pływało, materiał spodobał mi się jednak tak bardzo, że wzięłam ów kwiatowy worek i postanowiłam przerobić go na spódnicę :). Odprułam dół od góry, góra wylądowała w śmietniku, a dół trafił do krawcowej, która wszyła weń gumkę :). Pod spód zakłada się halkę, w pasie spina paskiem i jest idealnie. Nagle szmatka zmienia się w efektowną spódnicę z lat 50-tych :).
Od kilku dni trwa piękna, słoneczna jesień - trzeba wykorzystać to światło, póki świeci! Za chwilę zrobi się brzydko, deszczowo, ponuro i zimno, i trudno będzie uwierzyć, że kiedykolwiek było jakieś słońce.
Ta urocza spódnica to pozostałości obszernej sukienki z lumpeksu, którą kupiłam, gdy była we wrześniu w Poznaniu :). Sukienka miała rozmiar 46 i się w niej pływało, materiał spodobał mi się jednak tak bardzo, że wzięłam ów kwiatowy worek i postanowiłam przerobić go na spódnicę :). Odprułam dół od góry, góra wylądowała w śmietniku, a dół trafił do krawcowej, która wszyła weń gumkę :). Pod spód zakłada się halkę, w pasie spina paskiem i jest idealnie. Nagle szmatka zmienia się w efektowną spódnicę z lat 50-tych :).
Na jednym ze zdjęć widać moją Karolcię oraz liczne egzemplarze pojazdów warszawskich :).
bluzka - sh
pasek - Orsay
baleriny - Via Roma
korale - kuferek babuni + prezent :)
pasek - Orsay
baleriny - Via Roma
korale - kuferek babuni + prezent :)
19 komentarze
Ach, wreszcie zagościłam wizualnie na łamach tego bloga ;-)!
OdpowiedzUsuńNie moja długość ale materiał faktycznie bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńhttp://subiektywnie1606.blogspot.com
sietny zestaw :) podoba isę mi ta kolorystyka, no i materiał spódnicy :D
OdpowiedzUsuńpieknie adaptujesz zwykłe ubrania na fasony z lat 50. :)
OdpowiedzUsuńbeforegoingout.blogspot.com
Też mam ten 'problem'. Mmm. Kobieco. Strasznie podoba mi się spódnica.
OdpowiedzUsuńprzepięknie wyglądasz!!!
OdpowiedzUsuńaż brak mi słów...:)
Rzeczywiście trzeba teraz korzystać z tej pogody jaka teraz jest, bo przecież jeszcze nie jest najgorzej;)
OdpowiedzUsuńZatkało mnie na widok materiału! Ja też kupiłabym tą sukienkę, bo taki piękny wzór nie może się przecież zmarnować!
Bardzo mi się podoba, zarówno spódnica jak i całość. Poza tym miło zobaczyć znajome miejsca na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ślicznie. Szczególnie te kwiaty na spódnicy są wyjątkowe :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie, uwielbiam Twoje bardzo kobiece podejście do mody :)
OdpowiedzUsuńSlicznie wyglądasz w tej spódnicy, a pasek pięknie podkreśla talię
OdpowiedzUsuńFantastycznie! Uwielbim te kolory i oczywiście podkreśloną talię!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: www.civettainstyle.blogspot.com
Ach, gdzie się podziały te cudne lata 50? Na szczęście ludzie o nich nie zapomnieli! Kolory i talia - genialne połączenie.
OdpowiedzUsuńZapraszamy na bloga o second handach warszawy. Może cię zainteresować: www.secondhandsofwarsaw.blogspot.com
Gdyby spodni nie było, to pewnie częściej nosiłabym takie piękne, kwieciste spódnice jak Twoja... :)
OdpowiedzUsuńCóż za zjawiska chodzą po stolicy... W samym centrum, w biały dzień!
OdpowiedzUsuńKarolć, witamy na blogu, miło wreszcie Cię ujrzeć.
Och, Buko, jak miło mi również widzieć Cię tu w komentarzach ;-)
OdpowiedzUsuńCudny zestaw:-)
OdpowiedzUsuńświetna spódnica :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńŚwietna spódnica.
Zapraszam do siebie
http://justherfashion.blogspot.com/