Ostatnia malwa
19.11.10Tytuł posta brzmi jak tytuł utworu :). Jest taka pieśń Paderewskiego "Ostatnia Róża", opowiadająca co prawda bardziej i miłości niż o roślinkach, ale ma schyłkowy klimat późnej jesieni :). Pod naszym domem kwitnie ostatni kwiat tego roku, samotna, ciemnoróżowa malwa, jedyna, jaka ostała się z letniego sezonu, wyglądająca naprawdę niezwykle wśród szarych budynków, samochodów i nagich drzew. Uczyniłyśmy ją bohaterką tej sesji :).
Rzeczy, które na sobie mam, pochodzą ze środowej imprezy grzebaczej, zwanej popularnie swap'em :). Zorganizowałam coś takiego pierwszy raz, a okazję, jaką w środę były moje imieniny, uznałam za dobry moment na zaproszenie psiapsiółek i poproszenie ich, by przyniosły ze sobą nienoszone już przez siebie rzeczy :). Pomysł był strzałem z dziesiątkę, czułam się w pełni zrealizowana jako gospodyni, bo nie dość, że blachy z ciastami zostały do cna wyczyszczone, to każda z moich gościn ;) wychodziła niezmiernie zadowolona z torbą zupełnie nowych ciuszków za darmoszkę :).
Swap to wspaniała sprawa! To nie tylko wielka radość dostać nowe, piękne rzeczy do swojej szafy zupełnie za darmo, równie wielką frajdą jest oglądanie koleżanek, które zakładają coś, co długo leżało w szafie i wydawało się, że nie będzie już z tego żadnego pożytku, a na kimś wygląda jak szyte na miarę i zapomniana spódnica lub bluzka zyskuje drugie życie :).
Ten elegancki, bladoniebieski płaszcz należał wcześniej do Musz. Spódniczka do Agnieszki, a półgolf - nie wiem, bo w pewnym momencie wszystkie straciłyśmy już orientację, co od kogo pochodzi...
Dzięki, dziewczyny, za wspaniałą imprezę!
płaszcz - od Musz :)
pasek do płaszcza - H&M
chusta - po mamie
buty - sh
spódniczka - od Agnieszki :)
półgolf - swap
sweterek - H&M
wisior - prezent
kolczyki - po mamie :)
pasek do płaszcza - H&M
chusta - po mamie
buty - sh
spódniczka - od Agnieszki :)
półgolf - swap
sweterek - H&M
wisior - prezent
kolczyki - po mamie :)
16 komentarze
Świetny płaszczyk :D
OdpowiedzUsuńkolor płaszcza jest świetny. doszłam do wniosku niedawno, że musze zainwestować w coś w tym kolorze, bo idę o zakład, że będzie to "nowy-miętowy" :)
OdpowiedzUsuńi znowu te świetne buty :) fajan sesja i jej wyniki :D
OdpowiedzUsuńSkąd ta malwa? W stolicy jednak wszystko się znajdzie. A płaszcz wspaniały, miło, że ktoś chciał go zamienić :)
OdpowiedzUsuńElu! W moim Półgolfie Eliza.
OdpowiedzUsuńWspaniały płaszcz i pasek:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia. Zapraszam do siebie :-)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu nr 3 od końca przypominasz swoją siostrę, gdyby wyprostowała włosy :)
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz!!!! chyba urodziłaś się kilkadziesiąt lat za póżno...
OdpowiedzUsuńwidzę Cię na ulicy w latach 50-tych...:)
Piękne zestawienia. Też mi się takie marzą tylko, na razie zbieram ciuszki, bo takich stylowych mam mało :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia bez płaszczyka są świetne, boski naszyjnik :)
OdpowiedzUsuńdostojna malwa, fajny płaszczyk, miły dla oka kolor golfa, świetny wisior - podsumowyjąc wyglądasz świetnie! miło popatrzeć na taką promienną i radosną osobę jak Ty
OdpowiedzUsuńWpadłam tu już tego dnia gdy dałaś mi adres, ale zapomniałam skomentować :) Dodaję Cię do ulubionych, bo bardzo spodobały mi się Twoje notki no i cała idea :)
OdpowiedzUsuńŚwietny płaszcz i uroczy pasek :)
OdpowiedzUsuńTak... ten pasek stanowczo uruchomił nowe możliwości niebieskiego płaszczyka;)
OdpowiedzUsuńpiekny uśmiech;) no i pasek ;)
OdpowiedzUsuń