W połowie grudnia wybrałam się do Krakowa na trzy dni. Jednego wieczoru umówiliśmy się z kolegą-fotografem, żeby porobić zdjęcia. Cały dzień był mroźny, a koło 20 zrobiło się okrutnie zimno. Tyle, ile udało się nam wytrzymać, biegaliśmy po starym mieście i gdzie było na tyle jasno, by złapać światło, zatrzymywaliśmy się i robiliśmy zdjęcia.
Mroźny Kraków był wieczorem wyludniony. Jak nie Kraków. Na rynku ciemno i pusto. Stragany i sukiennice pozamykane, można jedynie zatrzymać się przy kratach i zapatrzeć na to, co w środku. A jako, że nie znam Krakowa na tyle dobrze, by krążyć po nim samodzielnie, nie obyło się bez mapy :).
Kolczyki-kulki bardzo świąteczne, jak bombki w uszach :). Mój dwuletni chrześniak nie mógł się nimi nacieszyć, oczy mu błyskały za nimi, gdy fajdały się wzdłuż mojej szyi.
Sądzę, że nie zdążę już nic nowego tutaj zamieścić przed Świętami, dlatego już dzisiaj złoże życzenia tym, którzy tutaj zaglądają, oglądają i czytują moje posty.
Niech te Święta Bożego Narodzenia przyniosą Pokój i Radość płynące z czegoś jeszcze większego i głębszego niż wyjątkowa atmosfera i rodzinne ciepło. Oby to co ciemne, rozpogodziło się, a to co zduszone, odetchnęło. Oby serce usłyszało i przyjęło Słowo, które tej nocy przemawia szczególnie mocno. Pochylenia i zachwytu nad tym co małe i słabe, odrodzenia Wiary i Nadziei
życzyEl
------
fot. Adrian Świerczyński
--------
płaszcz - Allegro.pl
szalik - sh
opaska - C&A
kolczyki - Rossmann
botki - Clarks (sh)
botki - Clarks (sh)