Drugie bydgoskie Spotkanie Kobiet #wspódnicy

17.4.17

1 kwietnia, w primaaprilisową sobotę, spotkałyśmy w gronie Kobiet #wspódnicy drugi raz. W porównaniu do poprzedniego spotkania było nas 3 razy więcej i wśród uczestniczek znalazły się trzy dziewczyny, które dojechały do Bydgoszczy specjalnie na nasze spotkanie :). Jak dobrze poznać się w realu i jak miło zobaczyć, że jest nas na miejscu spora grupa dziewczyn śledzących nasza facebookową grupę.

To, co mnie porusza, to że grupa pokazuje mi, że naprawdę jest nas całkiem dużo - dziewczyn o podobnym zapatrywaniu na ubieranie się, czujących się naturalnie w spódnicach i sukienkach, noszących je na co dzień, a nie tylko od okazji do okazji. Sposobów na noszenie spódnic i sukienek jest tyle, ile dziewczyn na grupie - jedne swoim stylem kultywują zasady klasycznej elegancji, inne bawią się modą, jeszcze inne udowadniają, że spódnica może też być ubraniem swobodnym, niemalże dresowym, i przełamują szpilkowo-gorsetowy szyk :). Każda ma w ten sposób coś do powiedzenia o kobiecości. A najbardziej podoba mi się klimat, jaki panuje na naszej grupie - pełen życzliwości, dobrego humoru, otwartości, wzajemnego wsparcia. Zdarza się, że dziewczyny piszą o sprawach natury osobistej i spotykają się wtedy z kobiecym zrozumieniem i słowami pociechy. Z kolei jeśli pojawiają się krytyczne komentarze pod zdjęciami, zawsze są konstruktywne i pisane w taki sposób, że jesteś wdzięczna za tę obiektywną ocenę :). 

Spotkanie ponownie odbyło się w Cafe Kino na Długiej, przy każdym miejscu znalazłyśmy kupony rabatowe do Marie Zeli i Własnie Dzisiaj, a zdjęcia, tak jak poprzednim razem, zrobiła każdej z nas Agata. Tego dnia pół dnia spędziłam na pierwszej tegorocznej wycieczce rowerowej, zrobiliśmy sporą pętelkę od Ostromecka w kierunku Torunia, ponad 80 km. To jednak spowodowało, że miałam bardzo mało czasu na przebranie się i wyszykowanie na popołudniowe spotkanie, w dodatku, jeśli się przyjrzeć, widać, że na rowerze złapało mnie słońce, bo mam zaczerwienione przedramiona :). Tylko przedramiona, bo na dłoniach miałam rowerowe rękawiczki :). W każdym razie miałam niewiele czasu, żeby wyprasować ubrania, odświeżyć się, uczesać, czyli ogólnie mówiąc "uczłowieczyć" się przed wyjściem na miasto, w związku z czym moje twarz i włosy pozostawiają trochę do życzenia :P. Spódnicę widać jednak w całej okazałości, więc korzystam z uprzejmości Agaty, która zrobiła mi trochę więcej zdjęć, i publikuje je jako post na blogu :). Spódnicę pokażę jednak jeszcze co najmniej raz na blogu, bo mam z nią sprawdzony weselny zestaw z granatową górą, poza tym mogłabym wtedy bardziej się wyszykować do zdjęć :).

Zapraszam na blogi bydgoskich Dziewczyn #wspódnicy, i polecam zajrzeć na strony partnerów naszego spotkania :): 

Haukotella - krakowska blogerka, która jest pomysłodawczynią Projektu 365 dni #wspódnicy 
Okiem Sary - blog Ani
Kobiecym krokiem przez życie - szyciowy blog Moniki
Pożeracze czasu - blog Agaty
Własnie dzisiaj - narzędzia do organizowania czasu autorstwa Agaty :)
Linka Photografie - fotograficzna strona Karoliny 
Bukiecikowo - od nich dostałyśmy śliczne kwiaty :)
Marie Zelie - sklep z pięknymi ubraniami, ulubiona firma dziewczyn z grupy 365 dni #wspódnicy
Żona modna - blog o ślubach pełnych naturalności 
I wreszcie, last but not least, strona Agaty, autorki wszystkich naszych zdjęć: AgataZietarska.pl











------
spódnica - Mohito
koszula - H&M
buty - CCC
kolczyki - Rossmann

Inne w tym stylu

2 komentarze

Popularne posty

Kontakt

Zapraszam do kontaktu! :)

gdybyspodniniebylo@gmail.com