Wrzesień-plecień...

19.9.17

W ostatnim czasie dwukrotnie uczestniczyłam w warsztatach z plecenia wianków - jednych w Poznaniu w jeżyckiej kwiaciarni Chabazie, zorganizowanych dla naszej fejsbukowej spódnicowej grupy z inicjatywy Świeczka, a drugich w Bydgoszczy, w ostatnią niedzielę, prowadzonych przez Bukiecikowo w czasie Targu Roślinnego na Gimnazjalnej :). Za pierwszym razem przegapiłam moment na zrobienie wiankowej sesji na bloga, za drugim razem zawczasu zaklepałam czas i umówiłam się z Kają na zdjęcia :). Tamten wianek był jak korona z kwiatów, pełen róż, goździków i liści eukaliptusa, ten jest polny, jesienny, z hortensją i owocami dzikiej róży :). Technika plecenia też się nieco różniła - za pierwszym razem używałam drutów do mocowania kwiatów na trzonie wianka, za drugim taśmy florystycznej. Ale tak jak wtedy, tak tez tym razem mam na sobie czerwony żakiet z haftami pawich piór :). Żałując, że wtedy go nie obfotografowałam, skorzystałam z okazji za drugim razem, ponownie w wianku na głowie. 

Mam nadzieję, że uda mi się powrót do częstszego blogowania. Nie zrezygnowałam wcale z myśli, by go dalej prowadzić, jakkolwiek ostatnie miesiące ciszy mogły wzbudzić takie wątpliwości. Wakacyjne rozjazdy, codzienny roztrzepany czas rozmaitych obowiązków, i takie rzeczy schodzą na dalszy plan. Obawiam się trochę nadchodzącej jesieni i szaro-brunatnej pogody, jaką może ze sobą przynieść, ale póki się da, póki to możliwe, by łapać jasne momenty dnia i kawałek słońca zza chmur, i póki mam w głowie kilka kolejnych pomysłów na zestawy na bloga, dopóty jest szansa na regularność :). 

Cała jestem na tych zdjęciach w ciuchach vintage. Żakiet pochodzi z uroczego sklepu Kolorowe Nastroje w Krakowie, który odwiedziłam w wakacje i który serdecznie polecam, jasne rękawiczki z kolei z poznańskiego vintage-sklepu Retromania, którą spotkałam na targach Vintage w Kinie Luna w Warszawie. Spódnica to z kolei internetowa zdobycz, ale też z drugiej ręki. Śledzenie fejsbukowych sukienkowych i retro grup, oglądanie stylowych zdjęć na Instagramie sprawiają, że wraca do mnie chęć wyszukiwania vintage perełek w sklepach i second handach, a potem noszenie ich na co dzień. Nie wiem, na ile to przystoi pracownikowi systemu oświaty, ale skoro mam też artystyczne wykształcenie, to trudno mi się powstrzymać :). 

Zdjęcia robiłyśmy w bydgoskim Parku Ludowym, a ich autorką jest Kaja, z którą kiedyś spotkałyśmy się na sesję na Wyspie Młyńskiej :). Kiedy to było!... Co więcej, tamta sukienka ciągle jest w mojej szafie i nadal ją noszę :). 











Fot. Karolina Szatkowska

-------
Spódnica - grupa sprzedażowa na fb
Rękawiczki - Retromania
Buty - Deichmann
Kolczyki - Rossmann
Wianek - Bukiecikowo

Inne w tym stylu

5 komentarze

Popularne posty

Kontakt

Zapraszam do kontaktu! :)

gdybyspodniniebylo@gmail.com